Strona głównaCiekawe"Korona z kości" - czy los jest zapisany w gwiazdach?

„Korona z kości” – czy los jest zapisany w gwiazdach?

„Korona z kości” Laury Sebastian już od samego początku uwiodła mnie pomysłem. Trojaczki zrodzone z gwiezdnego pyłu, zesłane przez marzenie. Każda z nich – Sophoronia, Daphne, Beatriz – przeznaczona jest dla innego księcia w odległej krainie. Każda z nich została obarczona wymagającą misją. Stworzone, by kłócić, uwodzić, zabijać i rządzić. Przynajmniej… tak wygląda pierwotny plan. Cesarzowa, ich matka, pragnie imperium, a księżniczki są wyszkolone, aby je zdobyć. Czy los trzech księżniczek jest zapisany w gwiazdach? Czy można wychować zdrajczynie?

Trzy Siostry: koniec ze stereotypem słabej kobiety

Korona z kości zabiera nas w fantastyczną krainę Vesterii, gdzie cztery królewskie rody sprawują władzę. Po Wielkiej Wojnie jedno cesarstwo zostało podzielone na cztery krainy, co niekoniecznie podoba się Margaraux – wyrachowanej matce trzech córek zrodzonych z gwiazd. Każda z tych dziewcząt już od urodzenia jest przeznaczona dla innego księcia z odległej krainy. Sophoronia, Daphne i Beatrix od najmłodszych lat są szkolone na bezwzględne zdrajczynie. Nie jest im przeznaczone zaznać matczynej miłości, zakochać się ani żyć szczęśliwie. Brutalna dorosłość odbiera im nawet siebie. Rozdzielone i wysłane w odległe zakątki świata, godzą się z losem, który zapisano im już w dniu narodzin i dążą do wykonania powierzonej misji. Każda z nich ma za zadanie wprowadzić zamęt na nowych terytoriach, aby ich matka, cesarzowa Bessemii, miała powód do przejęcia w nich władzy.

Rzeczywistość okazuje się różnić od teorii wpajanej na zajęciach w rodzimym kraju. Każdy z wrogów okazuje się mieć ludzką twarz, przez co zdrada staje się nie lada wyzwaniem. Tym większym, gdy w grę wchodzą uczucia…

Korona z kości to powieść pełna intryg. Ich ofiarą mogą paść nawet trzy wyśmienicie wyszkolone intrygantki. Powieść nie zdradza, czy uczennice mogą przerosnąć mistrzynię, natomiast zapowiada się, iż Laura Sebastian szykuje kolejną część przygód bessemiańskich księżniczek – przynajmniej takie mam przeczucie.

Korona z kości: po trupach do celu

Laura Sebastian w swojej powieści stworzyła obraz krainy, w której panuje względny spokój, ale rosną niepokoje. Po cichu, w ciemnych kątach iskrzą się bunty. Na pałacowych dworach natomiast panuje rozpusta i przepych, niekiedy zakrawające o szaleństwo. Księżniczki, choć szkolone do swojej misji, są zmuszone modyfikować plany. Zwłaszcza że są tylko marionetkami w grze potężniejszej, niż im się na początku wydawało.

 

korona z kości

Wrażenia po lekturze

Podoba mi się fantastyczna kraina stworzona przez autorkę. Gdy dopiero wgłębiałam się w książkę, nieco problematyczne było dla mnie jednak odnalezienie się w fabule – książka opowiada o losach trzech kobiet, a każda opowiada swoją historię własnym głosem. Przytłaczała mnie ilość imion, nazw i opisów krain, w których nie mogłam się odnaleźć. Ledwie udało mi się zaznajomić z jedną, a kolejny rozdział zaskakiwał następną zmianą. Z tego też powodu Korona z kości nie jest tak lekka w czytaniu, jak mogłam się spodziewać po opisie. Rozumiem, iż realizacja pomysłu wymagała jednak takiego zabiegu. Autorka zapewne liczyła się z tym, że zamysł może okazać się dla niektórych przytłaczający.

 

Faktem jest jednak, iż jest to, mimo wszystko, przyjemna powieść. Mamy tutaj przygodę, magię, intrygi, kłamstwa i wiele wątków, wśród których nie brakuje i romansu. Wszystko wydaje się być dobrze wyważone, choć z mojej perspektywy w tak magicznej krainie zabrakło jednak odwołań do czarów. Jeśli powstaną kolejne części, z chęcią przeczytam.

A może tak imperium?

laura sebastian

Jeśli jednak chodzi o łatwość czytania, muszę przyznać, że lektura nie pochłonęła mnie od razu. Korona z kości ma fascynujący początek oraz mocny koniec. Przez zmianę narracji i ciągłe intrygi środek niekiedy stawał się nieco męczący. Po krótkiej przerwie jednak z  zapałem chłonęłam dalsze losy trzech sióstr. Będąc już po lekturze, śmiało mogę stwierdzić, że chętnie poznałabym perspektywę cesarzowej – matki księżniczek – oraz nieco historii o przeszłości Vesterii. Uważam, iż Laura Sebastian stworzyła solidne podstawy relacji międzyludzkich i zasad magicznego świata. Widzę tu potencjał do rozbudowy imperium!


Trudności z książką? Koniecznie zobacz, jak uatrakcyjnić naukę czytania!

Ania Kin
Ania Kin
Uparta, samodzielna i niezależna – to ja. Stanowczo przerzucam kolejne kartki książek i szukam niestandardowych tematów, by odkrywać nowe i nieznane. Wciąż szukam swojego miejsca na świecie. Teraz jestem tu, a Ty?
Tytuł:
Korona z kości
Autor:
Laura Sebastian
Tłumacz:
Mariusz Warda
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2023
Liczba stron:
526
Bohaterowie
8
Fabuła
8
Łatwość czytania
6
Tematyka
7
Czytaj więcej recenzji
Może cię zainteresować

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Trzy Siostry: koniec ze stereotypem słabej kobiety Korona z kości zabiera nas w fantastyczną krainę Vesterii, gdzie cztery królewskie rody sprawują władzę. Po Wielkiej Wojnie jedno cesarstwo zostało podzielone na cztery krainy, co niekoniecznie podoba się Margaraux – wyrachowanej matce trzech córek zrodzonych z gwiazd. Każda..."Korona z kości" - czy los jest zapisany w gwiazdach?

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.