Krystian Stolarz – kim jest i co robi w świecie książek?
Autor książki to tajemniczy policjant wydziału kryminalnego, który prowadzi na Instagramie konto o tematyce literaturowej z wplecionymi wątkami z pracy policjanta. Jak pewnie się domyślacie, chwali się głównie przeczytanymi kryminałami. A teraz już i napisanym(i)! Mężczyzna w mediach nie ukazuje twarzy, dodając swojej postaci tajemniczości. Krystiana Stolarza można zobaczyć na różnorodnych spotkaniach i targach, gdzie chętnie spotyka się z czytelnikami. Jak sam wspomina w przedmowie powieści:
W moim zawodzie ważne jest, aby znaleźć sposób na zrzucenie z siebie stresu i trudów dnia. Właśnie dlatego trzymacie w dłoniach moją debiutancką powieść lub słuchacie jej w formie audiobooka.
Książka Dla ciebie nawet jest spełnieniem jego pisarskich marzeń i ambicji, a także terapią po trudach służby. Jeśli w powieści Krystiana Stolarza jest jakaś doza prawdy na temat owych trudów pracy (a zapewnia, że tak), będziecie zszokowani i emocjonalnie wyczerpani. Mogłabym rzec, że po przewinięciu ostatniej strony, ale byłoby to kłamstwo. Nie mogłam znieść tej książki już od połowy – i właśnie dlatego jest taka dobra.
Dla ciebie nawet… – jak wiele można zrobić z miłości?
Powieść Krystiana Stolarza zaczyna się z przytupem – naczelnik wydziału kryminalnego znika. Dosłownie obraca się w popiół, spalony we własnym samochodzie. Policjanci stają na głowie, by odnaleźć sprawcę tak makabrycznej zbrodni i pomścić kolegę. Nie zdają sobie sprawy, jak okropne sekrety odkryją. Nie zdają sobie sprawy, do jak okropnych rzeczy są zdolni. Tylko, w imię czego? Sprawiedliwości, dobra, prawa, miłości…?
Życiem jednego z policjantów, Marka Barczyńskiego, wstrząsa nie tylko zawodowa tragedia. Prywatnie zaczyna spadać w otchłań problemów, gdy mała córeczka ponownie musi stanąć do walki z rakiem. Cała rodzina jest spłukana, zadłużona i załamana brakiem środków na ratowanie dziewczynki. Nadzieję niesie anonimowy darczyńca wpłacający pokaźne sumy na internetową zbiórkę. Z czasem jednak owa nadzieja zaczyna zmieniać się w bolesną walkę o przetrwanie. Jak wiele Marek jest w stanie poświęcić za życie córki?
Znienawidzić, podziwiać, zaufać…?
Krystian Stolarz opisuje okrutną walkę o przetrwanie. Marek Barczyński z każdej strony stawia czoła problemom – finansowym, związkowym, zawodowym. Przede wszystkim musi zmierzyć się z własną moralnością i etosem policjanta, którego ślubował przestrzegać. W brutalny sposób wprowadza nas, czytelników, do świata bandytów i policjantów. A oba bieguny wydają się nierozerwalnie związane, o ile nie połączone. Istnieje cienka granica, której przekroczenie może nieść katastrofalne skutki.
Książkę Dla ciebie nawet znienawidziłam mniej więcej w połowie. Tak, znienawidziłam. Znacie to uczucie, gdy powieść jednocześnie jest bardzo dobra, a z drugiej strony wywołuje tak negatywne emocje, że macie ochotę wrzucić ją do ognia? Od razu mogę zdradzić, że w powieści nic się nie układa, nie ma żadnych przesłanek do tego, by podejrzewać szczęśliwe zakończenie. Jest brutalnie, agresywnie. Jest wulgarnie do bólu. Jest prawdziwie.
Jest świetnie.
Krystian Stolarz namieszał na rynku wydawniczym!
Bez cienie wątpliwości, ten debiutant zrobił furorę. Promocja książki zaczęła się już w zeszłym roku, mimo że premiera miała miejsce dopiero w lutym. Owiana tajemnicą postać prawdziwego gliny, książka o prawdziwych mundurowych i wulgarny, policyjny slang niewątpliwie wzbudziły zainteresowanie czytelników.
Teraz, po przeczytaniu książki, z przerażeniem możemy zastanawiać się nad tym, ile w słowach Stolarza jest prawdy. Czy tak brutalny, bezwzględny świat naprawdę istnieje? Z jakimi dylematami muszą mierzyć się policjanci? Jak wiele muszą poświęcić? Służba to niełatwy kawałek chleba – na każdym kroku czyhają wyzwania, problemy i pokusy. Z drugiej strony równi pochyłej jest etos policjanta, moralność i rota ślubowania. Czy istnieje złoty środek na zrównoważenie sił lub przechylenie szali?
Mam nadzieję, że kolejna część powieści, którą Krystian Stolarz już szykuje, rozwieje choć trochę wątpliwości. Wierzę, że kontynuacja będzie równie mocna co debiut (a nawet jestem przekonana!). Mam jednak niedobre przeczucie, że złamie serce zarówno moje, jak i tysięcy czytelników.
Zapoznajcie się z kulisami prawdziwej pracy w FBI!