Powieść drogi
Nechemia to imię głównego bohatera powieści, której akcja dzieje się w XVII wieku. Na ziemiach polskich wybucha powstanie Chmielnickiego, więc czasy są niespokojne. Z Konstantynopola docierają wieści o pojawieniu się wyczekiwanego Mesjasza. Nechemia, rabin Komarna, znany kabalista, alchemik i po trosze medyk, który nie potrafi usiedzieć przy żonie i córkach, wyrusza w podróż. Początkowo nie zamierza dotrzeć aż do Konstantynopola, jednak ostatecznie tam trafia. Po drodze przeżywa zaskakujące, mrożące krew w żyłach, a czasem zabawne przygody. Jednocześnie pokazuje przekrój społeczny i religijny społeczności żydowskiej rozproszonej po całej Europie Środkowo-Wschodniej.
Nechemia jest niezwykłą postacią. I nie chodzi tu tylko o fizyczną wyjątkowość, jaką jest sześć palców przy prawej dłoni. Mężczyzna jest niespokojną duszą, pełną wątpliwości co do prawd wiary, co stawia go w kontrowersyjnym świetle, zwłaszcza jako rabina. Choć przestrzega wszystkich zasad religijnych, nie przestaje zadawać pytań. Z wnikliwością czyta dostępne komentarze uczonych do świętych pism. Budzi tym mieszane uczucia swoich bliskich, a także duchownych przełożonych. Jednocześnie wykorzystuje swoją pozycję i argumenty religijne do osiągania całkowicie przyziemnych, finansowych celów.
Między doczesnością a boskością
Powieść ma charakter łotrzykowski. Nechemia co chwila popada w mniejsze lub większe tarapaty. Spotyka na swojej drodze różnych ludzi. Wpada na szalone pomysły, jak udana próba fałszerstwa cudu w Częstochowie, przez co nie raz ociera się o śmierć. Nie zawsze to jego wina, czasami mimowolnie zostaje wplątany w niebezpieczne awantury. Ta wyboista podróż przeplata się z filozoficznymi dysputami, w których adwersarze próbują odpowiedzieć na najistotniejsze pytania dotyczące ludzkiej egzystencji, poszukują prawdy o bóstwie, a także człowieczeństwie.
…ile warte jest życie, na pewno nie warto go stracić dla niemądrej legendy przekazywanej z ust do ust.
Rzadko mam okazję czytać książki, które przedstawiają historię z perspektywy mniejszości narodowej. To zawsze okazuje się wzbogacającym doświadczeniem, tak jak każda opowieść o historycznych wydarzeniach wpływających na życie zwykłych ludzi. Kultura i mentalność żydowska zostały tu przedstawione z przymrużeniem oka. Mam wrażenie, że członkowie diaspory zostali pokazani w taki sposób, w jaki przedstawia się ich w dowcipach, trochę stereotypowo, ale wciąż życzliwie.
Podsumowanie
Wartka akcja, zaskakujące zwroty akcji i szczypta refleksji filozoficznych sprawiają, że Nechemia jest powieścią dla szerokiego grona odbiorców. Lekki, odrobinę sarkastyczny styl autora dodatkowo sprawia, że książkę czyta się znakomicie. Jeśli dodamy do tego bohatera, który nie jest jednoznaczny, otrzymujemy ciekawą lekturę dla czytelnika ciekawego świata i otwartego na odmienne wizje rzeczywistości.
Jeśli szukasz książek izraelskich autorów, sprawdź naszą recenzję Losu!