Marcel Moss postawił poprzeczkę bardzo wysoko, jeśli chodzi o thrillery w Polsce. Jego książki sprzedają się w tysiącach egzemplarzy, a autor nie próżnuje. Tym razem znów zabiera nas do warszawskiego liceum Freuda. Co opowie nam w Nie wiesz nic?
Możemy starać się wypierać nieprzyjemne wydarzenia, ale one i tak pozostaną w nas głęboko ukryte i przypomną o sobie w najmniej oczekiwanym momencie.
Uczniowie i uczennice liceum Freuda próbują pozbierać się po tragicznej śmierci Alana, kapitana szkolnej drużyny. Hubert, który przejął jego rolę, postanawia zabrać swoich kolegów na kilkudniowy obóz, by nieco podnieść ich morale. Próba przywrócenia ducha rywalizacji w graczach szybko jednak zamienia się brutalną grę, której stawką jest ich życie.
W tym samym czasie Marta otrzymuje anonimowe groźby. Ktoś wie, co zrobiła, i dziewczyna jest pewna, że ta osoba nie cofnie się przed niczym, by ujawnić prawdę. Przerażona i zagubiona próbuje odkryć, kto stoi za mailami, jednocześnie zmaga się z żałobą.
Poznajemy również Karinę, która niedawno odważyła się wykonać krok w stronę swojej prawdziwej tożsamości. Ujawnia się jako transkobieta, przez co nie spotyka się z dobrymi reakcjami ze strony męskiej części uczniów. Nawet jej rodzice są nastawieni negatywnie, a jedyną opokę dla nastolatki stanowi nowo poznana koleżanka Angel.
Wątek LGBT, zabójstwo sponsora i tajemnicza śmierć kapitana składają się na kolejną pełną akcji historię spod pióra Marcela Mossa
W trakcie lektury otrzymujemy wiele wątków, które po czasie składają się w całość. Z jednej strony mamy tragiczną śmierć jednego z popularniejszych uczniów i kapitana. Z drugiej zaś grupę przyjaciółek, które łączy jedna, bardzo delikatna tajemnica. Oprócz tego dużo nastoletnich problemów, kłopotów życia codziennego. Brak akceptacji, toksyczne środowisko, pęd za ideałem – to sprawy, z którymi zmaga się wielu nastolatków. Wielu z nich milczy, gotowi poświęcić własne zdrowie dla pozostania w cieniu.
Autor połączył wszystkie elementy fabuły we wspaniały łańcuch wydarzeń, sprawiając, że Nie wiesz nic to lektura pełna dynamiki i akcji.
W naszych czasach wyrazem najwyższej odwagi jest bycie sobą.
Celem młodej osoby w szkole średniej jest przetrwać. Okres dojrzewania to ten moment w naszym życiu, kiedy doświadczamy braku akceptacji, nietolerancji, pędu za perfekcją. Bardzo często jesteśmy niezrozumiani i odrzuceni, a nierzadko rodzice próbują naprawić swoje błędy pieniędzmi zamiast rozmową.
Marcel Moss w Nie wiesz nic po raz kolejny porusza trudny temat, jakim jest przetrwanie w liceum. Za murami szkoły wielu uczniów walczy o życie, chcąc tylko przejść przez ten etap. Niektórzy pragną ujawnić swoją seksualność, inni uciec z toksycznego środowiska, a jeszcze inni po prostu żyć.
Ci, którzy znają pióro autora, wiedzą, że jest lekkie i bardzo przyjemne. Nie inaczej jest w Nie wiesz nic. Dokładne i barwne opisy, niekonwencjonalni i trójwymiarowi bohaterowie czy miejsca pełne życia to codzienność w książkach autora.
Nie wiem, czy kiedykolwiek będę mógł powiedzieć, że jestem wolny od tamtych wspomnień. To chyba niemożliwe. Przytrafiło mi się zbyt wiele zła. Zresztą nie sądzę, by w życiu chodziło o uciekanie od pewnych spraw. Jesteśmy tacy, jakimi ukształtowało nas całe nasze życie.
Geniusz rzadko popełnia błędy
Jedynym minusem była ilość postaci, szczególnie tych kobiecych. Poznajemy całą grupę przyjaciółek. Każda z nich opowiada podobną historię, choć z innej perspektywy. Skutkuje to lekkim pogubieniem, kilka razy musiałam wrócić do początku rozdziału, by przypomnieć sobie, kto jest narratorem. Bohaterki też mogą się mylić przez to podobieństwo zdarzeń i łatwo zapomnieć, która jest która.
Nie zmienia to jednak faktu, że Marcel Moss pozostaje w czołówce autorów thrillerów i nie zapowiada się, by miało się to zmienić. A Nie wiesz nic to zdecydowanie książka dla fanów licealnych dramatów i wartkiej akcji.
Jeśli chcesz być na bieżąco z serią o liceum Freuda, zapraszamy do naszej recenzji Wszyscy muszą zginąć!