NIEŁATWO JEST BYĆ SOBĄ
Często wydaje nam się, że kogoś znamy, jednak ta osoba może pokazywać się przed nami z innej strony, a tę prawdziwą chować. Tak jest w przypadku Frances. W szkole postrzegana jest jako kujonka, która zrobi wszystko, by dostać się na prestiżową uczelnię. Nikt nie podejrzewa, że dziewczyna uwielbia słuchać audycji Radio Silence oraz rysować fanarty.
W wyniku pewnych zdarzeń Frances poznaje Aleda Lasta, chłopaka, z którego siostrą się przyjaźniła, nim ta zniknęła bez słowa. Skrywa on tajemnicę, a dziewczyna, poznawszy ją, obiecuje zachować ten sekret dla siebie. Bohaterowie zaprzyjaźniają się i to właśnie Aledowi Frances ukazuje swoje prawdziwe ja. Nastolatka dzięki niemu też zrozumie, że warto być zawsze sobą. Będzie musiała podjąć decyzję, jak chce być naprawdę postrzegana: jako uzdolniona, grzeczna uczennica czy dziewczyna podążająca za swoimi marzeniami.
UDANY DRUGI RAZ
Miałam okazję zapoznać się z Radio Silence już niemal rok temu, gdyż powieść ta ukazała się w Polsce w 2019 roku nakładem innego wydawnictwa, ale z inną okładką. Postanowiłam jednak z okazji premiery nowego wydania przypomnieć sobie historię Frances oraz Aleda. Podczas czytania teraz Radio Silence towarzyszyło mi więcej pozytywnych emocji niż za pierwszym razem, a zwykle ponowna lektura nie wywołuje we mnie tak dobrych uczuć. Raczej dostrzegam błędy, nieścisłości fabularne itd. Tym razem jednak nie jestem w stanie wskazać, co mi się nie podobało w tym tytule. Odniosłam wrażenie, jakbym bardziej doceniła tę historię, lepiej zrozumiała bohaterów. Chociaż to nie jest moje pierwsze spotkanie z piórem Oseman, to i tak zachwycam się tym, jak wiarygodnie udaje jej się przedstawić nastoletnie postacie i wszystko to, co ich dotyczy. To jest największy atut jej twórczości.
WSTRZĄSAJĄCA RELACJA
Przeczytałam już wszystkie książki Oseman i to Radio Silence wstrząsnęło mną najbardziej. Uwielbiam całą jej twórczość, jej powieści wywoływały we mnie różne emocje, ale to ta najwięcej razy sprawiła, że musiałam przerwać czytanie i ochłonąć. Głównie działo się to przez relację Aleda i jego matki. Nie miałam takich doświadczeń, ale Oseman tak to opisała, że byłam w stanie wyobrazić sobie, co czuje ten chłopak. A nawet nie śledzimy akcji z jego perspektywy, tylko wszystko widzimy oczami Frances! Położenie Aleda daje do myślenia, ile osób znajduje się w podobnej sytuacji, ile poddało się, a ile postąpiło jak Carys.
NAJLEPSZA?
Jeszcze do niedawna sądziłam, że to Loveless jest najlepszą powieścią w dorobku Oseman (nie patrzę na Heartstoppera, jako że to seria komiksów). Jednak po ponownej lekturze Radio Silence mam wątpliwości. Książka ta nie odstaje poziomem od Loveless. Nawet zaryzykowałabym stwierdzenie, że wypadła nieco lepiej. W każdym razie obie są świetne, warte przeczytania i poruszają ważne dla młodzieży tematy. Jeżeli jesteście po lekturze Loveless, to gorąco zachęcam, by sięgnąć po Radio Silence. Możecie również najpierw przeczytać Radio Silence, a potem Loveless – w tym przypadku kolejność nie ma znaczenia. Warto po prostu obu dać szansę.
PODSUMOWANIE
Czekałam na Radio Silence w nowym wydaniu, z okładką pasującą do pozostałych jej powieści. Jednocześnie zasmuciła mnie ta premiera, ponieważ to (na razie) ostatnia książka autorstwa Oseman. Pozostaje nam teraz tylko czekać na szósty tom Heartstoppera (oraz 3 sezon serialu) i mieć nadzieję, że autorka w niedalekiej przyszłości zapowie kolejną powieść, równie dobrą jak Radio Silence.
Zachęcam do przejrzenia oferty zapowiedzi wydawnictwa Jaguar. Może znajdziecie coś, co przykuje Waszą uwagę. A jeśli szukacie czegoś z propozycji sprzed kilku miesięcy, to polecam sprawdzić recenzję powieści Krew i księżyc.