Cykl wpisów Siedem rzeczy widziałam już kilka lat temu na blogu Niebałaganka i pamiętam, że już wtedy bardzo mi się spodobał. Teraz ze względu na większą ilość wolnego czasu postanowiłam podebrać Ani ten pomysł (mam nadzieję, że nie będzie miała mi tego za złe) i podzielić się z wami tym, co w ostatnim czasie zmieniło moje życie, albo co szczególnie przypadło mi do gustu!
REMIGIUSZ MRÓZ & CHYŁKA
Biorąc pod uwagę ilość książek, które czytam, niektórzy mogliby być zdziwieni, że na tego polskiego autora natknęłam się dopiero dwa tygodnie temu. Na Legimi znalazłam książkę Precedens i opis zaciekawił mnie na tyle, że postanowiłam ją przeczytać. Dodam jeszcze, że to dwunasta część serii o Joannie Chyłce, niepokornej prawniczce. Żeby nie było jednak, że czytam od końca, zdążyłam przeczytać już wszystkie tomy tej historii, a moja przygoda z książkami Remigiusza na pewno się nie zakończy!
PLACKI BANANOWE
Czystym przypadkiem kilka dni temu zrobiłam placki, które na stałe zagoszczą w moim jadłospisie. Są bardzo smaczne i robi się je w niecały kwadrans. Dwa banany, dwa jajka, trochę mleka i odrobina mąki, żeby zagęścić ciasto. Zblendowane przed usmażeniem są wyjątkowo puszyste. Co więcej, są tak samo dobre i na mące pszennej i na tych bezglutenowych – kukurydzianej, ryżowej, orkiszowej czy gryczanej. Przy tych ostatnich pamiętajcie jeszcze o dodaniu odrobiny skrobi, która sklei ciasto.
LUCKY – JASON MRAZ, COLBIE CAILLAT
Tą piosenkę na Spotify znalazłam całkowitym przypadkiem, ale od razu się w niej zakochałam. Piękna melodia, piękne wykonanie i przede wszystkim piękne słowa… A dla mnie słowa muzyki, której słucham, są naprawdę ważne.
SZTORM NA BAŁTYKU
W ostatnich latach to coraz rzadziej spotykane zjawisko, ale ten sprzed kilku dni był tak samo niesamowity jak wszystkie poprzednie. Gdy patrzysz we wzburzone morze i słyszysz huk fal, nawet latający wszędzie piasek i ulewa nie są w stanie zepsuć humoru. Mieszkam nad morzem od prawie dwudziestu lat i chyba nigdy nie znudzi mnie ten widok.
PAPIEROWE LISTY
Wczoraj pierwszy raz od bardzo dawna dostałam klasyczny list na papierze. Napisany ręcznie, przysłany pocztą. Mam wrażenie, że w ostatnich latach to zapomniana forma komunikacji. Nie pamiętam jednak, kiedy coś wywołało na moich ustach podobny uśmiech jak taki osobisty prezent od bliskiej mi osoby…
ANIA, NIE ANNA
Anię z Zielonego Wzgórza pierwszy raz przeczytałam w zerówce. Od tamtej pory sięgałam po ta serię nie raz, oglądałam też różne adaptacje. Kiedy więc Netflix wypuścił serial Ania, nie Anna, wiedziałam, że prędzej czy później go obejrzę. I mimo że fabuła znacząco odbiega od tej książkowej, to nad wyraz miło oglądało mi się tą interpretację. A pyskata wersja Ani przyprawia mnie o niekontrolowane napady śmiechu.
GUMKI – SPRĘŻYNKI
W sklepach widziałam je już od kilku lat, ale miałam okazję wypróbować je dopiero niedawno. I żałuję, że nie zrobiłam tego szybciej. Nie szarpią, nie ciągną, nie plączą się. Czuję, że zostaniemy razem na dłużej…
A jakie siedem rzeczy ostatnio zmieniło twoje życie?
Przeczytaj recenzję filmu Disneya – Mulan.