Strona głównaKsiążki„Świat w ocza...

„Świat w oczach sąsiadki” – po co nam ta humanistyka?

Redaktor

W naszym zdigitalizowanym świecie mocno nastawionym na postęp technologiczny często można usłyszeć głosy pokroju „po co humanistyka?”. Przeciwnicy i sceptycy próbują strywializować znaczenie tej nauki – bo przecież liczy się informatyka i inżyniera. Ryszard Koziołek w swojej książce Świat oczami sąsiadki pokazuje, jaki tak naprawdę jest sens uprawiania humanistyki. To, jak (i co) czytamy, wpływa na to, jak odbieramy otaczającą nas rzeczywistość.
Egzemplarz książki – w ramach współpracy barterowej – otrzymaliśmy od:
Wydawnictwo Znak

Ryszard Koziołek i sąsiadka jako…

Chyba wszyscy piszą teraz felietony. Napisali je MasłowskaTwardoch, a nawet pisuje je też Nosowska. Nie jest to jednakże nic złego! Felietony jako forma literacka pozwalają na niezwykle wiele. Przede wszystkim dzięki nim możemy na papier wylać wszelkie nasze frustracje, nie będąc zmuszonymi włączać Facebooka (a tym samym zanudzać naszych znajomych). Po drugie, ich nieoczywista forma daje możliwość uzewnętrznienia się nawet w najbardziej zjadliwy i krwiożerczy sposób. Jeszcze inną fajną ich cechą jest fakt, że są krótkie i proste. Któż by chciał czytywać tyrady naukowe (poza studentami, którzy mają taki obowiązek)? Rzecz jasna, w tym momencie dokonuję uproszczenia, lecz i to pokazuje lekkość gatunku. Na to też decyduje się Ryszard Koziołek, który w zabawę w felietony jest świetny.

Już na pierwszych stronach Świata w oczach sąsiadki Ryszard Koziołek przyznaje się nam, że główna i tytułowa bohaterka felietonów, Sąsiadka, jest tak naprawdę sztucznie wytworzona. Choć zainspirowana jest realną kobietą, to tak naprawdę służy głównie autorowi w rozważaniach. Można ją potraktować jak eksperyment myślowy, spojrzenie na świat z innej, być może bardziej prozaicznej czy pragmatycznej strony. Dyskusje z nią poprzedzają każdy felieton, nierzadko są punktem wyjścia do dalszych rozważań. Inne ujęcie rzeczywistości jest przydatne. Ryszard Koziołek to literaturoznawca, rektor, nauczyciel akademicki, a także – jak się okazuje – pasjonat wędkarstwa. Te wszystkie pasje rzutują na to, co jest dla niego ważne. I jak się okaże – tematy tekstów będą ściśle związane z różnymi obliczami Koziołka.

…literaturoznawca

Literaturoznawcza strona Ryszarda Koziołka jest dość oczywista. Jako długoletni badacz tej dziedziny sztuki zdaje się być absolutnym autorytetem w tej sprawie. Stąd też często porusza wątki z tym związane. Warto od razu zaznaczyć, że Świat w oczach sąsiadki jest raczej pozycją skierowaną dla tych, którzy chcą się czegoś dowiedzieć, niekoniecznie funkcjonując w akademii. Autor zajmuje stanowiska na temat takich kwestii, jak znaczenie czytania lektur, a także to, co powinno znaleźć się w kanonie. Choć te pytanie mogą się wydawać absurdalne. W końcu, jak książki mogą wpływać na nasze życie? Taka teza jest niezwykle naiwna i jej słabość obnaża sam autor. Koziołek pokazuje, jak nasze doświadczenia lekturowe mogą wpływać na to, jak postrzegamy rzeczywistość. A także to –jak władza chciałaby, żebyśmy w świecie funkcjonowali. Tak więc słusznie, w ujęciu Koziołka, literatura nie jest wydmuszką ani formą miłego spędzania czasu. Prawdziwa literatura jest nieodłączną cześcią naszego życia.

…rektor i nauczyciel

Ryszard Koziołek jest także rektorem Uniwersytetu Śląskiego, na którym czasem i sam prowadzi zajęcia. Jakkolwiek perspektywa samego piastowania urzędu rektora pojawia się rzadko w felietonach, to jest ona jednak istotna. Istotna z tego względu, że bezpośrednio sprzężona z perspektywą nauczyciela. W tej roli Ryszard Koziołek odnajduje się dobrze. Warto zauważyć, że sama forma Świata w oczach sąsiadki przypomina mini-wykład. Z tą różnicą, że autor nie stara się traktować nikogo protekcjonalnie. Język użyty w książce jest lekki i prosty. Nigdy jednakże zbyt kolokwialny i prostacki. Na sam przód wychodzi wizja nauczyciela jako kogoś, kto ma za wszelką cenę wytłumaczyć uczniom pewne tezy. Koziołek mógłby z łatwością napisać książkę naukową pełną zagmatwanych narracji i rzadkich słów. To byłoby jednak sprzeczne z wewnętrzną misją książki – zainteresować też i tych, którzy mogliby nie traktować literatury poważnie. A jeśli nie przekonać do swoich racji – to chociaż zmusić do dialogu. A to przecież zawsze jest ważne.

…wędkarz

Z tego też bezpośrednio wynika kolejna perspektywa, którą nazwałem „perspektywą wędkarza”. W ostateczności też Ryszard Koziołek jest zwykłym człowiekiem, jednym z nas. Świat w oczach sąsiadki walczy z romantycznym mitem naukowca jako kogoś zamkniętego w wieży z kości słoniowej. Do tematów rozważań autor nierzadko włącza rzeczy jak najbardziej aktualne – ludobójstwo w Palestynie, sytuację w Polsce, Chat GPT, a także… popkulturę. Choć powierzchownie można by to uznać za sprzeczność, to właśnie popkultura jest największym nośnikiem różnego rodzaju znaczeń. Stąd też odwołania do Taylor Swift i jej Cardigan, Maty, bądź Quentina Tarantino. Ostatecznie przecież i oni należą do kultury.

Tu rodzi się potrzeba odnalezienia odpowiednich narzędzi do interpretacji. Współczesne polityczne dzieje, zmiany w społeczeństwie i kultura masowa nie różnią się tak bardzo od „klasycznej” literatury. Tu ostatecznie więc jest ukryty argument do tezy, że należy czytywać książki. Tylko dzięki nim jesteśmy w stanie patrzeć na rzeczywistość z różnych perspektyw. Co za tym idzie – uczymy się empatii, ale także i pozytywnie rozumianej nieufności. Warto więc wybrać się na krótkie spotkanie z Koziołkiem i jego szaloną Sąsiadką. Choćby po to, by przekonać się, że na literaturę można patrzeć inaczej, niż uczą nas w szkołach, albo czemu autorowi nie podobały się Biedne istoty.

Kuba Paczula
Kuba Paczula
Redaktor
Ciałem w Breslau, sercem w Königshütte.

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Tytuł:
Świat w oczach sąsiadki
Autor:
Ryszard Koziołek
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Znak
Data wydania:
2025
Liczba stron:
362
Dobór słownictwa
10
Narracja
10
Tytuł
8
Okładka / szata graficzna
9
Czytaj więcej recenzji
Może cię zainteresować
Ryszard Koziołek i sąsiadka jako… Chyba wszy...„Świat w oczach sąsiadki” – po co nam ta humanistyka?

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.