Strona głównaCiekaweTanie instrumenty - kasy mało, a czasu dużo

Tanie instrumenty – kasy mało, a czasu dużo

Kwarantanna ma się w najlepsze, a wojna na froncie zdrowia trwa. Kilkanaście dni temu na łamach naszego portalu napisała Zuzanna, dając kilka ciekawych propozycji na spędzanie czasu w domu. Jako że znów zaopatruję się w kolejny sprzęt do grania, budząc przy okazji swoją wewnętrzną cebulę, stwierdziłem, że czemu nie polecić Tobie prostego i taniego sposobu na nudę, jakim jest gra na instrumencie. Kasy mało, a czasu dużo? Bez obaw! Zaraz coś wymyślimy. Tanie instrumenty, na których da się grać.

Zaznaczę tylko na wstępie, że jest to często niezbędne minimum. Nie biorę odpowiedzialności za to, czy sprzęt dotrwa do końca zarazy. Do każdego przedziału wystarczy dopłacić kilka złotych, by znaleźć sprzęt lepszy od tańszego odpowiednika. Zaczynajmy już!

Jaki instrument możemy znaleźć w okolicach 100 złotych?

Ładne ukulele
pixabay.com

Nie spodziewajmy się cudów, a dalej będzie już tylko trudniej. Pierwsze, o czym pomyślałem (sam niedawno jedno kupiłem), to ukulele! Do 100zł nie dostaniemy wprawdzie koncertowego egzemplarza z drewna Koa, ale nowe, podstawowe wiosełko z lichym pokrowcem. Pokrowiec tylko po to, by transportować ukulele aktualnie między kuchnią a salonem.

W większych menzurach nie spodziewałem się sukcesu, a jednak udało się znaleźć klasyczną Admira Paloma z Hiszpanii czy Guitarras Angeles z tego samego kraju mającego 25 lat.

Dla fanów reggae, i tych którzy nie lubią strun, proponuję djembe. Jeśli jednak jesteś fanem całego zestawu garnków, zmartwię Cię. Perkusji (poza „okazjami” w postaci elektronicznych) nie urodzimy. Zresztą gdzie byś ją wstawił i co z sąsiadami? To może kup pad do ćwiczeń wraz z kompletem pałek? Zawsze to jakiś sposób na zabicie czasu, nie? Jasne, że tak.

Jaki instrument w cenie 50 zł? – Mam tylko 50 🙁

Harmonijka ustna
pixabay.com

Nasza winda w morze gó… prowizorki i nędzy schodzi jeszcze niżej!
Za 100 złotych było kiepsko i źle, to co mam powiedzieć teraz? No cóż, spróbujmy.

  • Za 59 złotych możemy kupić używane klawisze Yamahy. Złom, lekko rozklekotany, 4 oktawy… ale działa! Czemu więc nie zamienić na chwilę klawiatury komputera na keyboard?
  • Jeśli marzysz o nieco bardziej kompaktowym instrumencie w tym stylu, to polecam Karimbę. Ten afrykański instrument sprawdzi się lepiej niż niejeden konsolowy handheld.
  • Harmonijka ustna to instrument pełen rozpaczliwych brzmień z prośbą o poratowanie groszem. W końcu nie każdego stać na gitarę. Tak więc na bezrybiu znajdziemy kilka harmonijek Hohnera, Suzuki czy Folk Mastera. Więc nie jest jeszcze tak źle.

Zostało mi tylko kilkanaście złotych – najtańsze instrumenty muzyczne

Flet - gra na flecie
pixabay.com

Tylko mi się zrobiło gorąco? Jedziemy dalej!

Flażolet, zwany także irlandzkim fletem, kosztuje od 20 złotych i przy odrobinie wprawy wyciśniesz na nim wstęp jak w The Rumjacks – An Irish Pub Song. Polecam!
Za 20 złotych masz też do wyboru albo poklejoną taśmą klejącą polską gitarę Defil, albo… szkolne dzwonki! Ja osobiście stawiam na to pierwsze, zawsze jak nie wyjdzie, można oddać dziecku.
Ostatecznie pozostaje nam jeszcze flet prosty…albo kazoo! To drugie będzie prostsze… chyba!

„Dej, mam chorom curkę” – nie da się za darmo?

Pianino stare - używane
pixabay.com

Naprawdę? Dalej tu jesteś? A już miałem kończyć. Ok, ale taniej się już nie da!
Co jakiś czas na znanym portalu z ogłoszeniami lokalnymi można trafić na oferty… pianin oddawanych za darmo. Haczyk to transport we własnym zakresie.
Jeśli i to za drogo, polecam użyć twojego telefonu jako platformy do zabawy z muzyką. Sam osobiście używam: Real Drum, Perfect Piano oraz Kalimba. Sam też znajdziesz masę podobnych aplikacji. Może w tym czasie przyjdzie przelew z wypłatą i kupisz coś lepszego niż tu zaprezentowałem. Tego sobie, i tobie również, życzę z całego serca.

Newsy o kulturze

Przeczytaj także

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.