Strona głównaFilm„The Sinner” 1. sezon – przeszłość i tak cię dopadnie

„The Sinner” 1. sezon – przeszłość i tak cię dopadnie

The Sinner, serial z 2017 roku w reżyserii Antonia Camposa, jest skomplikowanym obrazem – pokazuje, że przeszłość zostaje w nas na zawsze. Spokojne życie Cory Tanetti (Jessica Biel) zaburza… morderstwo. Co więcej, to właśnie ona, spokojna żona i matka, z szaleństwem w oczach zabija z pozoru przypadkowego mężczyznę. Od tej pory wszystko się komplikuje, a jedyną osobą, która próbuje rozwikłać zagadkę zbrodni oraz przeszłości Cory, jest zmagający się z problemami osobistymi detektyw Ambrose.

The Sinner (Grzesznicaczego możesz się spodziewać?

Możesz się nastawić na mnóstwo poplątanych tropów, ucinających się poszlak i urwanych wspomnień. The Sinner składa się z drobnych puzzli porozrzucanych po całym domu. Cora nie jest w stanie odzyskać utraconych wspomnień, a to właśnie straszne zdarzenia z przeszłości zdefiniowały charakter kobiety. Przyczyniły się do jej smutnej sytuacji.

Kiedy już wydaje ci się, że znasz jej historię, że znasz bohaterkę, wtem okazuje się, że tak naprawdę nie miałeś racji. Wiele razy ten serial mnie „oszukał”, a Cora rozczarowała. Ale – o dziwo – w pozytywny sposób. Jak to możliwe? Otóż zaskakiwała, kiedy myślałam, że detektyw poukładał jej życie na tyle, że można dopasować wydarzenia w chronologiczny ciąg, nagle coś musiało runąć. Ależ mi się to podobało – ciągła niepewność, nieuporządkowanie i odkrywanie zakamarków pamięci.

the sinner
materiały promocyjne

Detektyw Ambrose dociera po nitce do kłębka. Z nieukładających się w logiczną całość kawałków pomaga Corze odtworzyć jej życie. Jak się okazuje, niezbyt przyjemne. Główna bohaterka The Sinner w przeszłości była sterowana przez innych ludzi. Starała się uwolnić z sideł toksycznej rodziny, co doprowadziło ją do zguby. Corę można określić jako bohaterkę tragiczną – cokolwiek by zrobiła, nie dałoby jej to szczęścia.

Do rzeczy – o czym jest The Sinner?

W pierwszym odcinku poznajemy rodzinę głównej bohaterki. To na pozór zwykli Amerykanie. Cora nie jest zbyt wesoła, ale nie okazuje żadnych oznak szaleństwa czy agresji. Nawet w stosunku do teściowej, która wydaje się wścibska i nadopiekuńcza, zupełnie inna niż jej syn Mason.

Pewnego pięknego dnia, zupełnie niezapowiadającego nadchodzącą burzę, rodzina udaje się na plażę. Cora zachowuje się nieco dziwnie. Odpływa na tyle daleko, że mogłaby się utopić i nikt by tego nie zauważył. Kiedy już myślisz, że nie wróci do syna i męża, pojawia się na lądzie. A za chwilę nóż, którym wcześniej obierała owoc dla dziecka, przecina w kilku miejscach ciało Frankiego Belmonta. W tle leci piosenka, którą nagrał dawny zespół… ofiary. Kobieta nie może jej znieść. Ale dlaczego?

Z pozoru on i Cora nie mają ze sobą nic wspólnego, ale w głębi duszy tytułowa grzesznica czuje, że jest inaczej. Nie morduje się bez przyczyny, prawda? Mordercy mają motyw a Cora od tej pory dołącza do ich grona.

kadr z serialu

Kobieta nie jest w stanie wyjaśnić swojego postępowania. Dlatego kłamie, wykorzystując urywki pamięci, z których niewiele rozumie. Aby mieć spokój, nie roztrząsać sprawy, przyznaje się do zbrodni. Rezygnuje z prawa do obrony i procesu. Nie próbuje uzasadniać swojego czynu – w końcu jak wytłumaczyć fakt, że piosenka wywołała w niej morderczy instynkt?

Detektyw Ambrose nie odpuszcza, a Cora od samego początku nie potrafi złożyć w całość swojej historii, więc podsuwa mu mnóstwo fałszywych tropów. Nie wie jeszcze, że to właśnie policjant, wbrew pozorom, stanie się osobą najbardziej godną zaufania. To śledczy Ambrose wznieci w niej chęć do życia, do odzyskania wolności i tożsamości, której nie pamięta. Empatyczny mężczyzna widzi w niej damską wersję siebie – człowieka pogubionego, potrzebującego pomocy.

Rola przeszłości w życiu człowieka

Serial The Sinner ukazuje, jak ważną rolę w życiu odgrywają minione zdarzenia. Odciskają na nas piętno, które nawet po wyparciu z pamięci tkwi w nas i determinuje naszą przyszłą ścieżkę.

Cora nie pamiętała znacznej części swojej przeszłości, a jednak podświadomie odczuwała krzywdy, jakich doznała. W dalszym ciągu stawiała się w roli cierpiętnicy odpowiedzialnej za całe zło świata. W dzieciństwie mieszkała z rodzicami i bardzo chorą siostrą. Jej matka wymagała od niej całkowitego poświęcenia się Phoebe oraz Bogu, aby ich sytuacja się nie pogorszyła. Cora oddawała całe swoje życie innym, co doprowadziło do ciągu tragedii, które nie tylko ją dotknęły. Najmroczniejsze wspomnienia były zablokowane, ale mimo wszystko towarzyszyły kobiecie w codziennych czynnościach, czego dowiodło brutalne morderstwo na plaży.

Grzesznica to nie tylko dobry serial kryminalny

Moim zdaniem The Sinner to produkcja z przesłaniem. Poza tym, że fabuła jest ciekawa, intrygująca i trzymająca w napięciu, w trakcie oglądania można zauważyć ważne motywy (à propos zbliżającej się matury, kochani…).

Cora z nikim nie rozmawiała na temat przeszłości – zdusiła w sobie jakiekolwiek ślady dawnego życia, co zaczęło niszczyć ją wewnętrznie. Jej zachowanie to klasyczny przykład „zżerania od środka„. Nieprzepracowana przeszłość zaczęła przejmować kontrolę nad jej życiem. Dopiero uwolnienie prawdy przyniosło ulgę – dlatego warto rozmawiać.

Serial porusza w dość wymowny sposób zagadnienie empatii. Bohaterowie krzywdzą się, wykorzystują bezbronność innych, nie licząc się z konsekwencjami. Każdy stara się dbać tylko o własne interesy, co niestety trafnie obrazuje podejście większości naszego społeczeństwa. Mamy ogromny problem ze współodczuwaniem. Dlatego bardzo się cieszę, że w opozycji do wszystkich postaci staje śledczy Ambrose, który jako stróż prawa teoretycznie powinien dążyć do skazania Cory Tanetti, nie dbając o szukanie trudnych motyów. Może to kwestia tego, że ludzie z problemami zauważają kłopoty u innych osób? Reszta policjantów nie była tak wyrozumiała i pomocna.

śledczy Ambrose

Produkcja porusza wiele ważnych zagadnień, przy okazji dostarczając sporą dawkę emocji. Moim zdaniem pierwszy sezon jest warty obejrzenia. Jeszcze nie wiem, co będę mogła powiedzieć o następnych. Odkryłam jednak tajemnicę każdego serialu (tylko nie mów nikomu…) – pierwszy sezon jest zawsze tym najlepszym. Oby śledczy Ambrose spisał się i w kolejnych.

(serial dostępny na Netfliksie)


A skoro już mowa o kryminałach, warto przeczytać coś polskiego – Uwikłany Michała Bednarskiego stanowi przykład wartkiego kryminału.

Ania Kin
Ania Kin
Uparta, samodzielna i niezależna – to ja. Stanowczo przerzucam kolejne kartki książek i szukam niestandardowych tematów, by odkrywać nowe i nieznane. Wciąż szukam swojego miejsca na świecie. Teraz jestem tu, a Ty?
Newsy o kulturze

Przeczytaj także

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.