Nareszcie piątek! Dlatego też śpieszymy z nową propozycją. Dziś Teoria wszystkiego. Historia wybitnego astrofizyka, który dokonał niemożliwego nie tylko w życiu zawodowym. Tym razem przenosimy się do Wielkiej Brytanii, gdzie mamy okazję obserwować kolejne lata życia Stephena Hawkinga. Film o miłości, przyjaźni, dążeniu do celu i stawianiu czoła trudnym przeszkodom.
Nie ma co zwlekać! Na film na weekend nie trzeba już czekać!
Wspaniała gra aktorska i wzruszająca fabuła, pozostają w pamięci widza, pod postacią miłego wspomnienia po seansie i większej wiedzy o wybitnym astrofizyku i jego dokonaniach. Czasem warto sięgnąć po coś innego niż komedia lub thriller, dlatego zapraszam na Netflixa, gdzie znajdziecie dzisiejszą pozycję.
Garść faktów
Produkcja z 2014 roku to melodramat biograficzny, wyreżyserowany przez Jamesa Marsha. Film jest adaptacją wspomnień spisanych przez Jane Hawking, czyli żonę Stephena, dotyczących jej związku z astrofizykiem. W rolach głównych m. in.: Eddie Redmayne (Stephen), Felicity Jones (Jane), Charlie Cox (Jonathan). Aktorzy zdobyli wiele nominacji, jednak największym uznaniem cieszył się Eddie Redmavne, który otrzymał aż 4 nagrody za rolę Hawkinga, w tym Złoty Glob dla najlepszego aktora w filmie dramatycznym. Jego gra aktorska jest godna uwagi i pochwały. Wcielenie się w postać cierpiącą na paraliż większości ciała było wyzwaniem, z którym aktor wspaniale sobie poradził.
Jedno proste równanie
Stephen Hawking to inteligentny, młody student, zaskakujący swoją błyskotliwością. Poznajemy go chwilę przed jego pierwszym spotkaniem z Jane. Obserwujemy początek ich znajomości, miłości, a następnie wspólne stawianie czoła przeszkodom. Stają się przykładem niesamowitego związku, w którym mało kto byłby w stanie przetrwać tak wiele lat. Starają się wykorzystać każdą możliwość i chwilę szczęścia, ale niestety postęp choroby czyni ich życie dotkliwszym niż się tego spodziewali. W rezultacie, powoduje to wiele trudnych do podjęcia decyzji i niepewność w codzienności.
Obok ich życia prywatnego możemy także śledzić karierę Hawkinga. Choroba nie zaćmiła mu umysłu i wykorzystał dany mu czas na prace naukową, której efekty wciąż są wysoko cenione.
While there’s life, there is hope.
Z całego serca polecam obejrzenie tej pozycji. Zdecydowanie warto usiąść przed ekranem i poznać, nie tylko historię wybitnego astrofizyka, ale także zobaczyć, z jakimi wyzwaniami musieli sobie radzić jego najbliżsi. Z tą produkcją, jako film na weekend, wieczór będzie należał do udanych.
Zajrzyj do poprzedniej weekendowej polecajki