Dr Emily Nagoski, uznana edukatorka zdrowotna i seksuolożka, napisała Wypalenie wraz z siostrą, Amelią Nagoski, dyrygentką chóru. Ich celem było udowodnienie kobietom (i sobie), że jeśli przestaną dawać z siebie 110 %, to świat się wcale nie zawali, a będą przy tym szczęśliwsze i mniej zestresowane. Brzmi intrygująco?
Kobieta stresuje się inaczej niż mężczyzna
Siostry Nagoski w swojej książce prezentują różne badania naukowe, z których jednoznacznie wynika, że kobiety odczuwają stres w inny sposób niż mężczyźni. Jak się okazuje, jesteśmy w stanie znacznie lepiej znieść długotrwały stres, jednak również znacznie dłużej pozbywamy się jego skutków z organizmu. Bardzo często też utykamy gdzieś pośrodku drogi, a stres coraz bardziej się nagromadza.
Celem książki Wypalenie. Jak wyrwać się z błędnego koła stresu jest właśnie uświadomienie kobietom, że wcale nie muszą być ciągle zestresowane. Muszą jedynie nauczyć się domykać cykl. Poradnik zawiera dużo ciekawych ćwiczeń i kart pracy, które pomogą wypracować nowe nawyki, które stopniowo uwolnią nas od stresu.
Pełne wsparcie autorek
Emily i Amelia Nagoski w ciepły i pełen empatii sposób tłumaczą, dlaczego to kobieta uznawana jest za tę, która powinna jak najwięcej dawać od siebie i nic nie oczekiwać w zamian. (Podpowiadają przy okazji, w jaki sposób można na każdym kroku walczyć z oznakami patriarchatu.) Uświadamiają, że organizm bardzo często daje nam znać, że coś jest nie tak – nagminnie jednak go ignorujemy, co może prowadzić do poważnych chorób.
To chyba pierwszy poradnik, podczas lektury którego nie czułam się traktowana z góry, a wręcz przeciwnie – dobrze zaopiekowana. Autorki nie szastają skomplikowanymi pojęciami, a z drugiej strony nie skupiają się na podstawach, które są wszystkim doskonale znane. Po prostu z empatią i wyczuciem dzielą się swoją wiedzą, by poprawić kondycję psychiczną kobiecej części świata.
Polecam każdej kobiecie (mężczyznom w sumie też, by wiedzieli, z czym mierzą się ich partnerki), która czuje się niewystarczająco dobra i winę za zło świata bierze na swoje barki. Nie musi tak być!
Przeczytaj także: Wyczerpanie psychiczne – recenzja poradnika Moniki Kotlarek