Strona głównaCiekawe„Zawiedliśmy cię, Liam”, czyli jak branża muzyczna niszczy młodych ludzi z marzeniami

„Zawiedliśmy cię, Liam”, czyli jak branża muzyczna niszczy młodych ludzi z marzeniami

Ten tekst piszę ze łzami w oczach, nie mogąc pozbierać się po śmierci Liama Payne'a. Kolejna młoda dusza, młody chłopak z marzeniem zmarł. Powodem jego śmierci okazał się rak znany nam jako branża rozrywkowa. Ilu młodych, utalentowanych ludzi musi zginąć, byśmy otworzyli oczy?

Masz kilkanaście lat. Właśnie wróciłeś/wróciłaś ze szkoły i odpalasz komputer. Pierwsze, co odpalasz to YouTube. W wyszukiwarkę wpisujesz One Direction.

Kiedy odrabiasz zadanie domowe, z głośników słyszysz znaną sobie piosenkę:

The story of my life, I take her home
I drive all night to keep her warm and time…
Is frozen

– One Direction, Story of my life

Zawsze chciałaś/chciałeś osiągnąć to samo, co ci młodzi chłopcy. Miliony fanów, miliony sprzedanych płyt, wyprzedane stadiony. Też tak chcesz, ale to nieosiągalne.

Jest 16 października 2024 roku. Właśnie wstajesz do pracy, jesteś w szkole lub na obiedzie z przyjaciółmi. Dostajesz powiadomienie z X. Liam Payne, członek popularnego boysbandu One Direction, nie żyje. Zastanawiasz się dlaczego.

Amy Winehouse, Mac Miller, Avicii, Kurt Cobain

Każda z tych gwiazd zmagała się z problemami zdrowia psychicznego. Każda z nich nie otrzymała odpowiedniego wsparcia, a zamiast tego stały się maszynkami do zarabiania pieniędzy. Wiesz, co jeszcze ich łączy? Nie żyją.

Amy Winehouse straciła życie w wyniku przedawkowania, tak samo jak Mac Miller. Kurt Cobain się zastrzelił. Avicii prawdopodobnie podciął sobie żyły we własnym domu.

A Demi Lovato? Zaburzenia odżywiania, problemy z narkotykami i alkoholem w wieku kilkunastu lat. Po przedawkowaniu najróżniejszych substancji nie może prowadzić, w połowie nie widzi, a jej mózg doznał nieodwracalnych zmian. Kilka dni spędziła w śpiączce, a później nie poznawała swoich bliskich. Mówiliśmy o tym w ramach naszej recenzji dokumentu Dancing with the Devil.

Britney Spears przez lata tkwiła pod kuratelą ojca, a on, jak i ówczesny menadżer, czerpali z jej majątku, zmuszając artystkę do występów. Grozili jej, wykorzystywali i nastawiali całą rodzinę przeciwko niej.

Ci ludzie nie byli tylko maszynami dla rozrywki, kimś nierealnym. Nie byli zakompleksionymi ćpunami czy alkoholikami. Byli czyimiś dziećmi, rodzicami, przyjaciółmi.

Branża zawiodła ich i zawiodła nas.

Branża muzyczna nie chroni swoich artystów

Nie każdy znosi popularność dobrze. Wiele gwiazd, takich jak Selena Gomez, Ariana Grande czy nawet Taylor Swift, mówi jasno o swoich problemach ze zdrowiem psychicznym. Nierzadko są one spowodowane warunkami, z którymi muszą zmagać się w ramach kontraktu płytowego.

Jeszcze niedawno Taylor Swift toczyła sądową walkę ze Scooterem Braunem (swoim byłym menadżerem) o prawa do swojej własnej muzyki. Selena Gomez i Ariana Grande przez lata próbowały pozbyć się łatki gwiazdki Disneya i Nickelodeon.

To na ich cierpieniu zarabiają wielkie wytwórnie i magazyny. To ich upadki widzimy w wiadomościach i na pierwszych stronach gazet. To młode artystki stają się ofiarami bodyshamingu i oceniania kreacji na czerwonym dywanie.

Selena Gomez jest na ustach wszystkich, kiedy pojawia się cokolwiek o Justinie Bieberze. Ariana Grande była oskarżona o spowodowanie śmierci swojego byłego chłopaka – Maca Millera. Maya Henry jest w ogniu krytyki po śmierci Liama Payne’a.

Liam Payne nie zginął, bo się „naćpał i skoczył”, jak wielu myśli. Liam Payne zginął, bo branża zawiodła jego, jak i wielu innych artystów. Bo zawiódł go człowiek, który go stworzył.

Simon Cowell Danem Shneiderem branży muzycznej

Kiedy w 2008 roku 14-letni Liam zgłosił się do programu X-Factor, główny juror programu – Simon Cowell – powiedział, że to nie jest ten moment. Według niego Payne nie był gotowy na karierę muzyczną. Dwa lata później powiedział „tak” jemu, Harry’emu Stylesowi, Niallowi Horanowi, Zaynowi Malikowi i Louisowi Tomlinsonowi. Tak powstał zespół One Direction.

Piątka chłopaków w mig osiągnęła niesamowity sukces i zmieniła oblicze rynku muzycznego. Bilety na koncerty rozchodziły się w kilka sekund, niemal każda dziewczynka miała coś z wizerunkiem artystów. Więc kiedy w 2015 Zayn Malik opuścił zespół, świat był zdruzgotany. Jednak nie tak bardzo jak w 2016, kiedy grupa ogłosiła przerwę, a każdy z jej członków rozpoczął własną karierę.

Przez lata byliśmy świadkami, jak artyści popadali w kłopoty – alkohol, narkotyki, szybkie i niezobowiązujące życie. W 2024 roku Simon Cowell powiedział w The Diary of a CEO podcast, że żałuje. Żałuje, że nie zatrzymał własności nad zespołem i chętnie ją kupi z powrotem. Żałuje, że nie wykorzystał ich do końca. Z jego wypowiedzi jasno wynika, że mógł i chciał wycisnąć z nich wszystko, co tylko się dało. Chciał osiągnąć więcej.

The one thing I regret is, I should have kept the name

W 2020 Louis Tomlinson opuścił wytwórnię Syco Entertainment, o czym poinformował w swoim poście na platformie X (kiedyś Twitter):

W sieci zawrzało. Fani od razu zaczęli spekulacje, a głównym zarzutem wobec wytwórni było wykorzystywanie i znęcanie się nad artystami. Na liście pojawiło się również nękanie i ograniczanie podejmowania podstawowych decyzji.

To samo planował zrobić z Little Mix

Zespół Little Mix powstał w identyczny sposób jak One Direction. Cztery młode dziewczyny spotkały się na castingu do X-Factor, by podczas kolejnego etapu zostać połączone w jeden zespół.

W 2017 zespół rozstał się z wytwórnią Syco Entertainment i rozpoczęły niezależną karierę.

Na jaw wyszło sporo tajemnic. Jesy Nelson przyznała w jednym z wywiadów, że nosiła gorsety i głodziła się, by pasować do wymagań branży. Ona, Perrie Edwards, Leigh-Anne Pinnock i Jade Thirlwall głośno mówiły o tym, jak traktował je Simon Cowell.

I don’t do what Simon saysGet the message ’cause it’s readThat’s just life, it never plays fairSaid to follow any dreamBe a puppet on a stringWorks for you, but that isn’t me

– Little Mix, Not a pop song

You only care about money
Sellin’ my soul to a psychoThey say I’m so luckyBetter act like you’re lucky, honey

– Jade, Angel of my dreams

Z niedawnych postów Simona wynika, jakoby był on w trakcie tworzenia kolejnego zespołu. Nie są to dobre wiadomości, gdy wiemy, co stało się niedawno.

Nadszedł czas, żeby otworzyć oczy

Liam Payne nie jest pierwszą i ostatnią osobą, która stała się ofiarą branży. Powinniśmy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by uniknąć sytuacji tak tragicznych. Najwięksi menadżerowie i agenci nie uchronią naszych idoli przed sławą. Młodzi ludzie obarczeni ogromną odpowiedzialnością nie radzą sobie z presją, kamerami… Każdy ich ruch jest obserwowany i komentowany. Hejt, krytyka. Nikt im nie pomaga, nie wspiera. Na każdym kroku są monetyzowani.

W 2023 roku Katie Waisell założyła fundację OWHL, organizację charytatywną „nadzorującą dobrobyt, prawa człowieka i wolności w sektorze przemysłu kreatywnego”. Wczoraj głośno wyraziła swoje rozczarowanie Syco Entertainment i resztą branży:

Sharon Osbourne, była jurorka programu X-Factor, w swoim poście na Instagramie napisała:

Liam, my heart aches. We all let you down. Where was this industry when you needed it? You were just a kid when you entered one of the toughest industries in the world. Who had your back? Rest in peace, my friend.

Niestety, to za mało. Jak wspomina Katie Waissel, potrzebujemy prawa. Prawa, które reguluje i ogranicza władzę wytwórni i zmusza je do wspierania artystów. By nie było już więcej ofiar, jak Amy, Liam, Kurt, Avicii.

Chrońmy naszych idoli, bo odchodzą zbyt szybko.

Wiktoria Pietrzak
Wiktoria Pietrzak
Na co dzień matka dwóch kotów i kwiatka. Czytam głównie Young Adult i thrillery, próbuję przekonać się do fantasy. Fanka popu i gier komputerowych, wieczór kończę szklaneczką majonezu w Stardew Valley.
Newsy o kulturze

Przeczytaj także

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.