Strona głównaRecenzje książek i komiksówKryminał, thriller, sensacja„Czarny żałobnik” – skomplikowany obraz zbrodni

„Czarny żałobnik” – skomplikowany obraz zbrodni [recenzja]

„Czarny żałobnik” to głośny debiut młodej pisarki Mai Opiłki – częstochowianki pracującej w prokuraturze. Autorka szokuje czytelników ciągiem okrutnych zbrodni i zagłębia się w skomplikowane relacje międzyludzkie. I to właśnie na powiązaniach między bohaterami buduje napięcie oraz wartką akcję. „Czarny żałobnik” to bardzo udany debiut – bez dwóch zdań!

Czarny żałobnik, średniowieczne tortury i niejasne poszlaki

Akcja Czarnego żałobnika rozpoczyna się z przytupem. Już od samego początku nie brakuje najważniejszych elementów powieści – są tortury, przemoc i łączący wszystko czarny motyl żałobnik rusałka. Śledczy znajdują kolejne ciała ofiar seryjnego mordercy, nie mogąc odkryć poszlak prowadzących do sprawcy. Prokurator Ostrowska i komisarz Kruger, wraz z zespołem, pracują dniami i nocami, by trafić na trop zabójcy. Pojawiają się kolejne poszlaki, podejrzani i motywy, ale owe elementy nie łączą się w spójną całość. Jedyną osobą, centrum całego zamieszania, wydaje się być pani psycholog…

Zegar tyka, policję powoli ogarnia uczucie bezradności, ofiar przybywa, a sprawa staje się coraz bardziej skomplikowana. Zespół Krugera nie odpuszcza, chce dorwać winowajcę makabrycznych zbrodni. Nic jednak nie jest takie, jakim się wydaje…

czarny żałobnik

Nie tylko zbrodnią policja żyje…

Team śledczych składa się z kilku barwnych osobowości. Poza trudnościami, z którymi się mierzą w pracy, każdy z nich ma własne demony. Najbardziej skomplikowanym bohaterem wydaje się być komisarz Kruger – LisMężczyzna niewiele mówi na temat swojej przeszłości i unika zwierzania się swoim nielicznym bliskim, całą swoją energię koncentrując na pracy.

Silna, choć niezrozumiała więź łączy go z prokurator Ostrowską – Ostrąskoncentrowaną na swojej misji dociekania prawdy jak nikt inny. Mocna, kobieca postać, próbuje naprawić błędy z przeszłości. Każdą chwilę swojego życia poświęca na poszukiwania handlarzy ludźmi, szukając tym samym swojej małej siostrzyczki. Problemy tych dwojga w równej mierze ich łączą, co stanowią mur nie do przebicia…

Atmosfera w zespole jest napięta. Bereś, Bielik, Lis i Ostra pracują dniami i nocami nad rozwiązaniem sprawy, jednocześnie próbując uporać się z relacjami, które między nimi panują. Czarny żałobnik przedstawia idealny balans pomiędzy głównym wątkiem kryminalnym a pobocznymi. Jednocześnie to właśnie relacje między bohaterami, zwłaszcza podejrzanymi, stanowią mocną podstawę do budowania akcji. Maja Opiłka w precyzyjny sposób knuje przewrotną intrygę, w której każdy odgrywa niejasną rolę. Policja wpada na błędne tropy, dokonuje błędnej oceny, miesza wątki, próbując połączyć wszystko w całość.

okładka

Warto zwrócić uwagę na fakt, że autorka w narracji nie pomija nikogo. Oddaje głos również bohaterom drugoplanowym, takim jak Bielik i Bereś. Owi policjanci dostają swój głos w powieści i autonomię co do prowadzonej sprawy. Swoją drogą, odgrywają znaczącą rolę w prowadzonym śledztwie. Jest to miłe zaskoczenie, jako że najczęściej w świecie kryminałów możemy spotkać duety śledczych pracujących nad sprawą. Maja Opiłka natomiast tworzy rozbudowaną sieć relacji i powiązań międzyludzkich. A to właśnie emocje i charaktery najtrudniej opisać. Chapeau-bas! 

Maja Opiłka zwróciła naszą uwagę!

Czarny żałobnik (wyd. Initium) wyróżnia się spośród innych książek już na pierwszy rzut oka – chociażby wielkością i stylem. Okładka to połączenie elementów w połysku (tytułowy żałobnik i plama krwi) z matowym wykończeniem. Wnętrze powieści wyróżnia się na tle innych stylem czcionki oraz wykończeniem marginesów. W pierwszej chwili pomyślałam, iż jest to ciekawy zabieg. Potem jednak, w trakcie czytania, taka zmiana okazała się dość uciążliwa. Czytając wiele książek, oczy przyzwyczajają się do pewnego schematu, co później znacznie ułatwia śledzenie testu. Mimo to warstwa graficzna z pewnością wymagała włożenia wysiłku w ostateczny wygląd powieści i na pewno cieszy oko. W praktyce – można mieć wątpliwości co do użyteczności.

 

Śledząc zawiłości fabuły, należało mocno skoncentrować się na tym, aby nie pomylić osób, imion i ich znaczenia w akcji. Wiele razy w mojej głowie pojawiały się wizualizacje niteczek, łączących bohaterów pomiędzy sobą, miejscami, wydarzeniami. W jednym momencie pojawiła się nieścisłość w tekście – pomylone imię. Nic wielkiego, natomiast wprowadziło chwilowy chaos. A w Czarnym żałobniku występuje tyle wątków oraz bohaterów, iż naprawdę trzeba być czujnym w trakcie czytania. Literówki w kilku miejscach nie miały większego znaczenia, nie zwróciły szczególnej uwagi.

Podsumowanie Czarnego żałobnika

Czarny żałobnik to bardzo udany debiut! Powieść wzbudza ciekawość już po przeczytaniu opisu i krótkich komentarzy na jej temat. Kryminał, w którym występują średniowieczne tortury i metody zbrodni? Biorę w ciemno!


Zobaczcie też książkę Krystiana Stolarza, debiutującego w świecie kryminałów – Dla ciebie nawet. Już wkrótce kolejna część!

Czarny Żałobnik - opis

Rzeczywiście powieść Mai Opiłki to powieść wielowątkowa, bardzo skrupulatnie zbudowana i skomplikowana. Autorce udało się na około 450 stronach zmieścić naprawdę wiele treści i przemycić dużą dawkę informacji na temat bohaterów. Akcja naprzemiennie zwalnia i przyspiesza, wywołując w czytelniku wiele sprzecznych emocji – od ekscytacji przez irytację do przejmującego smutku. Każde nowe wydarzenie, z teraźniejszości czy też z przeszłości, jest nowym wstrząsem dla odbiorcy, niektóre trzęsieniem ziemi. Ale – wszystkie te incydenty układają się w schludny schemat. I dlatego właśnie jest to dobry kryminał. Jest co czytać, jest nad czym myśleć – ale w Czarnym Żałobniku nie ma zbędnych informacji i zapychaczy tekstu.

Jeśli chodzi o łatwość czytania, muszę przyznać, że tym razem książki nie „wciągnęłam” w jeden wieczór. Nowatorska szata graficzna męczyła niekiedy oczy, a momenty zwalniania akcji i zmienności narracji ułatwiały przerwanie książki w trakcie czytania. Pewnie znacie to uczucie, gdy macie coś innego do zrobienia, a fabuła akurat układa się w ten sposób, że jest ku temu sposobność (lub absolutnie jej nie ma i brniecie w to dalej, mimo wszystko!) i możecie użyć zakładki. Czarnego żałobnika dzieliłam na kilka dni. Absolutnie jednak nie zdecydowałabym się odłożyć tej książki na półkę!

Jeśli chodzi o zakończenie, zdecydowanie mnie zachwyciło! Ostatnie zdarzenia stanowią idealne podsumowanie tego, co działo się w książce. Wszystkie okoliczności i wątki znajdują swoje miejsce, tworząc idealną całość. Doskonałą do czasu, gdy następują zdarzenia, wskazujące na powstanie kolejnej części. A to właśnie te wydarzenia na końcu książki zaciekawiły mnie najbardziej – dlatego też zdecydowanie warto przeczytać Czarnego Żałobnika. Już nie mogę doczekać się kolejnej książki młodej pisarki!

Ania Kin
Ania Kin
Uparta, samodzielna i niezależna – to ja. Stanowczo przerzucam kolejne kartki książek i szukam niestandardowych tematów, by odkrywać nowe i nieznane. Wciąż szukam swojego miejsca na świecie. Teraz jestem tu, a Ty?
Tytuł:
Czarny Żałobnik
Autor:
Maja Opiłka
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Initium
Data wydania:
19.02.2024
Liczba stron:
455
Bohaterowie
9,5
Fabuła
8,5
Łatwość czytania
7
Styl
7,5
Klimat
8
Czytaj więcej recenzji
Może cię zainteresować

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Czarny żałobnik, średniowieczne tortury i niejasne poszlaki Akcja Czarnego żałobnika rozpoczyna się z przytupem. Już od samego początku nie brakuje najważniejszych elementów powieści – są tortury, przemoc i łączący wszystko czarny motyl żałobnik rusałka. Śledczy znajdują kolejne ciała ofiar seryjnego mordercy, nie mogąc odkryć poszlak...„Czarny żałobnik” – skomplikowany obraz zbrodni [recenzja]

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.