Strona głównaGryDlaczego warto grać w osu! – darmowa gra na refleks

Dlaczego warto grać w osu! – darmowa gra na refleks

Osu! zostało wydane na Microsoft Windows 16 września 2007 roku, niemniej gra należy do tych, które się nie starzeją. Jeśli chcecie poprawić swoje umiejętności w jakiejkolwiek strzelance czy grze zręcznościowej, osu! jest stworzone dla Was.

Zasady wydają się dosyć proste; wystarczy klikać pojawiające się na ekranie kółka (ang. circle) w rytm muzyki. Jak to jednak często bywa z grami, wszystko zależy od poziomu trudności i wprawności gracza. W tym artykule skupię się na podstawowym, klasycznym trybie gry.

Co to slidery, jumpy, streamy… Czyli trochę terminologii osu!

Oprócz klasycznych kółek w osu! występują też inne „figury”. Najpopularniejszy po kółkach jest slider, który wygląda nieco jak ich przedłużenie. Wystarczy kliknąć kółko i przytrzymać, do samego końca trzymając kursor na toczącej się po „szynie” piłce. Jeśli na końcu kółko jest puste, możemy już puścić przycisk, jeśli zawiera w sobie strzałkę (reverse arrow), musimy odbić i wrócić po sliderze w drugą stronę. W środku slidera możemy zobaczyć tiki, czyli małe, białe kółeczka mierzące, czy poruszamy się zgodnie z rytmem muzyki. Nie należy się nimi zbytnio przejmować.

Spinnery występują bardzo często, choć nie zawsze. To duże kółka, którymi musimy zakręcić. Punkty zostaną nam przydzielone w zależności od tego, ile kółek zdążymy zrobić, zanim spinner zniknie. Zwykle udaje się zrobić przewidziane obroty bez większego problemu, ale nie należy się rozluźniać, bo po wyczyszczeniu spinnera nabijamy jeszcze dodatkowe punkty naliczane w tysiącach. Najlepiej robić małe kółeczka wokół samego środka spinnera.

osu!

Streamy to wiele kółek następujących zaraz po sobie, ułożeniem przypominających nieco rzekę (ang. stream – rzeka, strumień). Występują tylko w trudniejszych mapach (beatmapy – tak określamy piosenki-poziomy w osu!). Aby je przejść, potrzebujemy ogromnej szybkości palca, ponieważ są to osobne kółka, z których każde trzeba kliknąć oddzielnie, bez przerwy pomiędzy nimi.

Czytaj także: Jakie zawody są najlepiej płatne?

Jumpy to po prostu skoki między kółkami. Oczywiście te większe niż przeciętne, kiedy często musimy przesunąć myszkę z jednego końca ekranu na drugi, bez żadnych kółek po drodze. Jeśli musimy to zrobić naprawdę szybko albo kilka razy pod rząd, staje się to naprawdę trudne.

Jak działa punktacja w osu! i o co chodzi z tymi znaczkami?

Zmniejszające się wokół kółek okręgi dają nam znać, kiedy należy kliknąć, by uzyskać maksymalną liczbę punktów. Można powiedzieć, że odmierzają nam czas; klikamy, kiedy okręgi nakładają się na krawędzie kółek. W zależności od naszego wyczucia po kliknięciu zobaczymy zaraz obok punkty, które otrzymujemy za każde uderzenie.

Najlepiej kiedy zbieramy same niebieskie 300 i niebieskie geki (激), gdzie te drugie pokazują się na końcu sekwencji, w której gracz zdobył jedynie te pierwsze oceny, dając spore doładowanie do naszego paska życia (możemy go obserwować w lewym górnym rogu ekranu). Jeśli widzimy same 300 i geki, możemy liczyć na najwyższą ocenę, czyli SS (jeśli zaliczymy kilka wpadek, niższe oceny to kolejno S, A, B, C, D).

osu!Jeśli klikniemy kółko zbyt szybko lub zbyt późno, ledwo dokończymy lub nie wyczyścimy do końca spinnera albo nie zdobędziemy wszystkich tików w sliderze, nasz wynik może okazać się zieloną setką. Po zakończeniu sekwencji, w której uderzyliśmy co najmniej jedną 100, zobaczymy katu (niebieski znak) lub katsu (zielony znak), w zależności czy otrzymaliśmy za tę sekwencję 300, czy 100 punktów. Znaki te dodają nam do paska życia mniej jednostek niż geki, ale wciąż są pewnym impulsem.

osu!

Jeśli nasze uchybienia będą poważniejsze, zobaczymy pomarańczowe pięćdziesiątki, przez które nie dostaniemy już ani katu, ani katsu, nie mówiąc oczywiście o geki. Jeśli natomiast kompletnie nie trafimy w kółko, pojawi się czerwony krzyżyk oznaczający uchybienie (ang. miss). Ponieważ missy zabierają nam życie, zbyt wiele takich błędów powoduje przegraną.

osu!

Skąd brać bitmapy? Tryb multiplayer

Bitmapy możemy pobierać po zalogowaniu na stronie osu!, ale najfajniejszym moim zdaniem rozwiązaniem jest pobieranie ich podczas gry multiplayer. Tryb multi jest w osu! przyjemny, bo choć możemy rywalizować, to każdy raczej patrzy na siebie, w końcu nie ma tu elementu współpracy i jeśli przegramy, nikt nie ma nam tego za złe. Jeśli jednak chcemy wygrywać, kluczowe będzie nasze combo, które nalicza się, kiedy nieprzerwanie zdobywamy 300 i geki, mnożąc naszą ilość punktów. Combo widzimy w lewym dolnym rogu ekranu. Kiedy dołączymy do pokoju z innymi graczami, wystarczy kliknąć podświetloną na czerwono mapę po prawej, a gra otworzy nam stronę w przeglądarce, gdzie wystarczy już wybrać przycisk pobierz, a w oknie dialogowym, które powinno się pojawić, opcję: Po ukończeniu pobierania: Otwórz za pomocą osu! (domyślny). Kiedy mapa skończy się pobierać, automatycznie wrócimy do gry.

osu!

Dlaczego w osu! tyle japońskiego i anime? Czy to gra tylko dla fanów kraju kwitnącej wiśni?

Oczywiście, że nie! Trudno jednak jednoznacznie wskazać, dlaczego w osu! jest tyle openingów anime i japońskich piosenek. Wiele osób twierdzi, że to przez ich rytmiczność, złożone brzmienie, ogólnie predyspozycje. Bardzo możliwe, że była to reakcja łańcuchowa, że takie piosenki się przyjęły. W dzisiejszych czasach fanów anime jest coraz więcej, a w grze nie występuje podział na regiony, przez co, nawet jeśli jest ich ogólnie mniejszość, łatwo im się zebrać.

Co ciekawe, osu! nie jest japońską grą. Twórcą jest Dean Herbert, który pochodzi z Australii.  Nazwa faktycznie wywodzi się z języka japońskiego. Jeśli ćwiczyliście karate, na pewno poznaliście to słówko. Oznacza cierpliwość, szacunek i uznanie, wyraża wytrwałość w dążeniu do celu i faktycznie czasami, grając w co trudniejsze beatmapy, mamy ochotę wyjść z gry i przestać się z tym męczyć, ale zwykle wracamy i próbujemy do skutku. Do tego twórca mocno inspirował się Osu! Tatakae! Ouendan, grą wydaną na Nintendo w 2005 roku. Stamtąd też pochodzą znaki punktów katu, katsu i geki.

osu!

Koniec końców, taka muzyka potrafi być i tak naprawdę ciekawa, ma tyle samo gatunków co ta po angielsku i każdy znajdzie tu coś dla siebie. Jeśli jednak nie mamy ochoty na japońską muzykę, w dalszym ciągu gra ma sporo map do zaoferowania. Poniżej podam cztery przykładowe mapy, które naprawdę lubię; dwie pierwsze po japońsku, kolejne po angielsku.

Alien Alien – NayutalieN (Nhato Remix)

Silhouette – KANA-BOON

Samurai – Vanic (Spirix Remix)

Legends Never Die – Legue of Legends

GTA – Red Lips feat. Sam Bruno (Mendus Remix)

Ustawienia są bardzo ważne!

Na koniec zaznaczę, że jeśli rozgrywka nie jest dla Was przyjemna, zastanówcie się, czy odpowiada Wam czułość myszki. Jest to w tej grze praktycznie kluczowa kwestia, więc może bardzo dużo zmienić, nawet jeśli na początku poruszanie się wydaje nam się niemożliwe i nienaturalne. Bardzo przyzwyczajamy się do naszej domyślnej czułości. Sama gram na czułości 1x, ale żaden tam ze mnie mistrz. Tego, czego nie żałuję, to przerzucenia się na klawiaturę, zamiast używania myszki od komputera do klikania. Podobno najlepszym rozwiązaniem jest tablet graficzny, ale nie miałam okazji używać takiego do gry dłużej, a po jednym razie można powiedzieć co najwyżej, że gra się dziwnie. Jeśli nie macie dostępu do tableta, polecam ustawić sobie lewy przycisk myszy pod wybrany klawisz (u mnie litera „z”). Wszystkie ustawienia znajdziecie w menu głównym (Options, zakładka sterowanie→mysz/klawiatura).

osu!

Inne przydatne ustawienia do konkretnych map możecie znaleźć, zjeżdżając kursorem na dół w menu pauzy (czyli po rozpoczęciu gry i kliknięciu klawisza Esc). Możemy tam m.in. wyłączyć skórkę mapy i przywrócić domyślny wygląd albo przyciemnić tło tak, by nic nas nie rozpraszało. Przy wyborze piosenki na dole ekranu natomiast możemy wybrać zakładkę mods, by utrudnić, ułatwić lub urozmaicić sobie grę.


Dziękuję za uwagę i zapraszam do recenzji mangi z wydawnictwa Waneko.

Amelia Saletra
Amelia Saletra
“It gets easier. Every day, it gets a little easier. But you gotta do it every day. That's the hard part." | Źródło: "Bojack Horseman"
Newsy o kulturze

Przeczytaj także

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.